Po niektórych przedmiotach jestem lekko przerażona. Angielski - nie mam pojęcia, co robię w grupie zaawansowanej, matematyka - nauczyciel myśli, że jestem wspaniałą uczennicą, bo miałam 6 na koniec roku i na pewno pasjonuję się matematyką, historia - odpytywanie z I wojny światowej, w czym bio-chem nie jest zbyt dobry... Z resztą przedmiotów nie jest na razie tak źle, zobaczymy jak będzie potem :) Czuję, że będzie mi ciężko zaaklimatyzować się w nowej klasie, ale powoli się poznajemy i może znajdzie się ktoś, z kim będzie można o czymś pogadać ;)
Z każdą kartką, nie wiem czemu, coraz bardziej zachwyca mnie ta książka, po której myślę trzynastozgłoskowcem :) Pan Tadeusz - Księga XII a – Poprawiny, czyli tuż po koncercie Jankiela Muzyk jakby sam swojej dziwił się piosence, Upuścił drążki z palców, podniósł w górę ręce, Czapka lisia spadła mu z głowy na ramiona, Powiewała poważnie broda podniesiona, Zamilkł… Wtem coś zaczęło wiercić się w barłogu… - A zagrasz ty cwaniaczku to samo na rogu?! To Wojski, który zmęczon przespał koncert cały, Idzie. Potknął się szpetnie, przewrócił cymbały, Jankiel się z przerażeniem destrukcji przygląda, Bo to są zabytkowe cymbały Hammonda, Które zdobył ksiądz Robak, kiedy był na misjach. Prastary ten instrument z napisem „Calisia” Przetrwał Turków, Tatarów, Szwedów i Wandali, A Wojski ledwo podszedł, kopnął i rozwalił. Zabluźnił po łacinie, jak zawsze ze swadą I poszedł w róg komnaty. I w ten róg był zadął. I poniósł się ryk z rogu, przeraźliwie wściekły, ...
będzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńśmiać się, potem ewentualnie płakać.
OdpowiedzUsuńto zależy.