Dziś odbyła się pierwsza przymiarka studniówkowej stylówki w pełnej okazałości (poza fryzurą) i jestem zadowolona z efektu, bo myślałam że może być gorzej. Jako że wpadłam w szał nowości - pomalowałam włosy na czarno. Wszystko byłoby idealnie gdyby nie rudawe prześwity, ale na szczęście można je łatwo ukryć. Jutro czeka nas generalna próba poloneza, a w sobotę, mam nadzieję, wspaniały i niezapomniany bal maturalny! Mam nadzieję, że nic nie zepsuje mi tego wieczoru.
Z każdą kartką, nie wiem czemu, coraz bardziej zachwyca mnie ta książka, po której myślę trzynastozgłoskowcem :) Pan Tadeusz - Księga XII a – Poprawiny, czyli tuż po koncercie Jankiela Muzyk jakby sam swojej dziwił się piosence, Upuścił drążki z palców, podniósł w górę ręce, Czapka lisia spadła mu z głowy na ramiona, Powiewała poważnie broda podniesiona, Zamilkł… Wtem coś zaczęło wiercić się w barłogu… - A zagrasz ty cwaniaczku to samo na rogu?! To Wojski, który zmęczon przespał koncert cały, Idzie. Potknął się szpetnie, przewrócił cymbały, Jankiel się z przerażeniem destrukcji przygląda, Bo to są zabytkowe cymbały Hammonda, Które zdobył ksiądz Robak, kiedy był na misjach. Prastary ten instrument z napisem „Calisia” Przetrwał Turków, Tatarów, Szwedów i Wandali, A Wojski ledwo podszedł, kopnął i rozwalił. Zabluźnił po łacinie, jak zawsze ze swadą I poszedł w róg komnaty. I w ten róg był zadął. I poniósł się ryk z rogu, przeraźliwie wściekły, ...
Baw się dobrze!:)
OdpowiedzUsuń