Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2012

miło.

Jejku, jaki miły wieczór :) raczkowanie z Lilką ( + utrata garści włosów), rozmowy z Annoskiem jak zwykle o tym samym, fizyka z Maćkiem, angielski z Dżodżem, pierwsza poważna rozmowa z Karolcią (kilka bardzo przyjemnych faktów) i wiele innych miłych rozmów :) A w planach kolejna ważna rozmowa ale chyba trochę przyjemniejsza od poprzednich :D dziękuję Wam Bobiczki :* jeszcze milej byłoby, gdybyśmy szczerze mówili sobie o tym, co czujemy.

poematy.

  Otwiera usta z mądrością,   na języku jej miłe nauki.   nie jada chleba lenistwa.  "Wiele niewiast pilnie pracuje,  lecz ty przewyższasz je wszystkie".  Kłamliwy wdzięk i marne jest piękno:  chwalić należy niewiastę, co boi się Pana.                                                                                      ~poemat o dzielnej niewieście Ktoś mnie wreszcie zrozumiał i docenił mój wysiłek :)

this feeling.

It's a little bit funny this feeling inside. już wiem czego chcę :)

ziarenko.

 Znów patrzę na świat, jakbym widziała go po raz pierwszy. Nie wiem co się stało, ale wszyscy nagle zaczęli mówić o Afryce. Nieświadomie przyczyniają się do tego, że coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że chcę tam jechać i tam właśnie jest moje miejsce. Ta sama osoba, która dała mi życie, dała mi też ziarenko cudu, które rośnie i rośnie... i będzie tak rosło aż wreszcie zakwitnie i wyda niesamowity owoc. Ostatnio trochę zaniedbałam tę sporą już roślinkę ale od dziś będę robić wszystko, żeby nie uschła. Oni są dowodem na to, że warto :)

subtelni mordercy.

Są ludzie, którzy za wszelką cenę próbują nas zmienić i robią wszystko, żebyśmy byli tacy, z jakimi oni chcą przebywać. Są też tacy, którzy nawet nie zdają sobie sprawy, że mają na nas ogromny wpływ i to właśnie przez nich tak bardzo się zmieniamy i przestajemy czuć się dobrze we własnym ciele. Na szczęście, istnieją osoby, które kochają nas takich, jakimi jesteśmy, akceptują wszystkie nasze wahania nastrojów, choroby, słabości, dziwne przyzwyczajenia i zawsze wspierają w tym, co jest dla nas ważne. Takich ludzi śmiało mogę nazwać przyjaciółmi :)

zardzewiała dusza.

Obejrzałam się z osamotnienia Z chęci krzyku, powrotu. Są ludzie, którym możemy bezgranicznie zaufać, ale są też tacy, którym nie powinniśmy nic mówić, bo prawdziwych przyjaciół poznajemy po tym, czy traktują nas poważnie. Przyjaciele nie śmieją się z naszych problemów i nikomu o nich nie mówią, a bolesna prawda płynąca z ust przyjaciela nie boli tak bardzo... Tylko czasami trudno stwierdzić kto jest twoim prawdziwym przyjacielem i komu możesz zaufać. Czasem ci, którzy kiedyś byli jedynymi osobami, do których można było pójść w każdej chwili i wypłakać się na ramieniu, stają się obcy i nie potrafią zrozumieć pewnych rzeczy. No cóż...coś się kończy, coś się zaczyna, możemy tęsknić, wspominać, ale i tak nawet nie próbujemy nic naprawiać, bo wiemy, że nigdy nie będzie tak jak wcześniej. Oglądam się za siebie. Nie wiem po co, bo nic mi to nie daje oprócz przygnębienia. Oglądam się, żeby przeanalizować "błędy młodości" ale widocznie nie uczę się na błędach. Wspominam dobre