Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2012

wycieczki, miłości, przeziębienia.

"Cza­sami ro­bię pod­su­mowa­nie, z różnych okaz­ji. Są w życiu ta­kie mo­men­ty, które przy­pomi­nają o ty­kaniu ze­gara i wte­dy zas­ta­nawiasz się, co da­lej, np. przy okaz­ji urodzin czy syl­wes­tra. Zas­ta­nawiam się w ta­kich chwi­lach, że może fak­tycznie sa­mot­ności w moim życiu jest za dużo. [...] Sa­mot­ność jest chro­nicznym prze­ziębieniem duszy."  Czasem bezsenność jest dobrą okazją, by pobyć ze sobą sam na sam i porozmyślać. Czasem taką okazją może być chwila taka jak ta, kiedy siedzę sama w pokoju a zza okna uśmiecha się do mnie księżyc w kształcie jajka. Mijający rok był rokiem radości i bólu, pełnym wiary i wątpliwości, smutku i chwil, w których chciałoby się tańczyć ze szczęścia. Był rokiem pełnym zapału i nowych pomysłów, ale jeszcze więcej było w nim zrezygnowania i lęku. 2012 mogę nazwać rokiem niespodzianek, a jednocześnie rokiem rozczarowań i niespełnionych nadziei, nieodwzajemnionych miłości i nieprzemyślanych decyzji. To czas, w którym niesam

dajmy czasowi czas.

I don't know you, but I want you. "Nie wiem, czego mógłbym ci życzyć. O! Już wiem! Potrzeba Ci miłości, prawda? Zgadłem? Wiedziałem, że tego potrzebujesz." - kto mógł to powiedzieć? Oczywiście mój kochany wychowawca. W życiu nie spodziewałabym się takich życzeń od nauczyciela. Ale niestety miał rację - potrzebuję miłości i to bardzo. Chciałabym wreszcie czuć, że jestem komuś potrzebna i że ktoś czuje się za mnie odpowiedzialny. A czas plącze drogi, myli prawdy, ważne sprawy nadal pozostają niewyjaśnione i przygniatają serce. Jeszcze Cię nie znam, ale bardzo Cię potrzebuję. Twojej obecności, Twojego ciepła, Twojej radości i Twojej miłości. Wierzę, że warto czekać :)

słuchaj jazzu mały Jezu.

Święta, święta i po świętach... moje Boże Narodzenie było dość smutne, nudne i ogólnie bez wyrazu. Pewnie dlatego, że nie ma śniegu i dziadków. Nie ma do kogo pójść, nie ma z kim podzielić się świąteczną radością. Myślałam, że w tym roku będzie mi łatwiej skupić się na tym, co w Bożym Narodzeniu najważniejsze, a było wręcz odwrotnie. Świąteczna atmosfera jednak pomaga. A dla Jezuska piosenka ;)   Mój kochany brzydalek :*  (fajny ma ręczniczek)  

ndoto.

Co z tego, że dręczą cię przerażające sny i budzisz się kilka razy w ciągu nocy ze łzami w oczach. Co z tego, że obcięli ci obie dłonie - spójrz, inni stracili głowy i nie płaczą. Co z tego, że na twoich oczach ktoś zabija niewinne dzieci. Co z tego, że nie wiesz, co się dzieje, przecież to tylko twoja chora podświadomość.

beautifully flawed.

Dziś pewien stary, uśmiechnięty szewc stwierdził, że jestem "wyskrobkiem". Nie wiem, czy tylko ze mną jest coś nie tak, ale od razu skojarzyło mi się to z aborcją. Wystarczyło w domu wspomnieć o tym dość nietypowym określeniu i zyskałam ksywę na kilka kolejnych dni.  Ciekawe jest to, że akurat dziś trafiłam na cudowny film o podobnej tematyce - "October Baby".  Jakby tego było mało, cały świat od kilku dni bombarduje mnie tematem przebaczenia. Siedzę więc sobie i myślę, czy muszę jeszcze komuś coś wybaczyć.  Chciałabym porozmawiać z pewnymi osobami, ale przeszkadza mi niepewność, może strach i do tego blokady niezależne ode mnie. Trochę to smutne, że nawet nie możemy wyjaśnić sobie pewnych spraw, ostatni raz spojrzeć sobie prosto w oczy i szczerze powiedzieć co czujemy. Czasem może być za późno...

list do M.

Uwielbiam nocne zimowe spacery, śnieg, światełka, filmy, kolędy, marzenia i magię świąt.  Nie myślałam, że mogę być jeszcze szczęśliwsza dzisiejszego wieczoru, a jednak - w sierpniu zostanę mamą. (chrzestną ale mamą). Póki co, czekam na narodziny najpiękniejszego dziecka na świecie. Za tydzień Boże Narodzenie...pierwszy raz bez babci i dziadka, pierwszy raz z ciocią, Ewą, Jarkiem, Jackiem i Pawłem :) Czekam na cud. ;)

błogosławiony prąd.

Czy Ducha Świętego można porównać do prądu? Chyba tak (jeżeli możemy Go określić jako tornado). Wystarczy, że podłączysz się do gniazdka, a On zaczyna działać. Nie wiadomo co takiego jest w tym gniazdku ani jak to się dzieje, że serce znów zaczyna bić a świat staje się piękniejszy i jaśniejszy, bo oświetla go światełko miłości. Zdarza się że taki Prąd kopnie... czasem bywa, że to boli, ale zawsze ma pozytywne skutki. Dzień, w którym wszystkich poraził cudowny prąd ("Bo z Duchem Świętym nie da się inaczej"). Dziękuję Ani, Ali, Kamilowi, Damianowi, Szymonowi i Maćkowi :* przesyłam pozdrowienia z Etiopii i dobry wieczór wszystkim  ;)

banalna miłość.

Jak pięknie jest słuchać afrykańskich rytmów w mroźne poranki, popołudnia, wieczory, noce... (S hiyambonga i Baba Yetu) Zbliżają się święta i wpadam w stan, w którym chciałabym oddać innym wszystko, co mam, żeby tylko byli szczęśliwi, a jednocześnie chciałabym dostawać więcej niż kiedykolwiek. Dobrze, że są ludzie, którzy przypominają, że mam umierać dla siebie, żeby żyć dla innych. :) Dni przepełnione miłością w każdym wydaniu. Bo miłość sama w sobie jest wielka, nie ma małej miłości.

nie ukrywam - sprawia to przyjemność.

Ta piosenka poprawia mi humor po pracy klasowej z polskiego, przed sprawdzianem z fizyki, na który kompletnie nic nie umiem (mimo 2 godzin nauki) i w sytuacji, w której znów muszę wybierać i nie jest to łatwy wybór, bo każda decyzja może przynieść dużo dobrego, ale każda sprawi komuś przykrość...