Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2013

okruchy dnia.

Podsumujmy kilka ostatnich dni: cztery dni u rodziny pod Lublinem + wypad do kina wizyta u najprzystojniejszego chirurga na świecie i zła wiadomość - 30 października czeka mnie kolejna operacja (jak by nie patrzeć - plastyczna) przyjazd cioci, Ewy i Jacka + 2 dni grillowania, pizza i jezioro = zatracanie umiejętności poruszania się, spowodowane nadmiernym spożyciem pokarmów

Idę do nieba.

Dziesięć krótkich dni, zmęczenie, przeziębienie, ból brzucha, głowy i wszystkiego innego, krzyki, piski, bieganie, siedmiokrotna zmiana łóżka... Ale to nie wszystko, nie można zapomnieć o uśmiechach, tańcach, zabawach, śpiewie, filmach, rozmowach, wycieczce, ognisku, jeździe bryczką, chipsach, coli, najpiękniejszych (bo dziecięcych) modlitwach, złach wzruszenia i słowach które poruszą każde serce: "Dziękuję, że tu z nami jesteś, że spędzasz z nami tyle czasu..." Dziękuję za te dziesięć dni, po których śpi się ponad 15 godzin, za każdy uśmiech, za wszystkie te małe serduszka i za tak trudną naukę cierpliwości :)

reko, reko, reko.

Dlaczego tak ciężko zrobić coś dobrego? Czterdzieścioro dzieci na czterech animatorów...nie wiem co z tego wyjdzie. Na razie zapowiada się mnóstwo pracy i malutko snu, ale czego się nie robi dla takich wspaniałych dzieciaczków. Prosimy o modlitwę i o jeszcze jednego męskiego animatora, do zobaczenia za 10 dni :)

asante sana.

"asante sana" czyli "dziękuję bardzo". Za co? za wieczorne spacery, za nocne rozmowy, za popołudnie przy kartach, za noc pod gołym niebem z Czerwonym Tulipanem, Arturem Andrusem i Mietkiem Folkiem, za sobotę w Troszkowie oraz niedzielne spacery i wygłupy :) Dlaczego? Bo ostatnie dni były wspaniałe Dziękuję wszystkim, którzy sprawiają, że jestem szczęśliwa :*