Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2015

Spacery, spacerki.

Dziękuję za cudowny weekend. Za spacer po lesie i ubłocone, zmęczone nogi, za spacer po torach z chipsami, za spacer nad stawek i na łąki z mokrym, pełnym nieskończonej energii pieskiem i za te wszystkie piękne widoki, które można spotkać tylko  na warmii. Za dwa dni pełne zachwytu nad  niezmierzonym pięknem świata. PS. Mamy nowego prezydenta. Czekam na 500zl miesięcznie dla każdego dziecka, a jeżeli się doczekam, to chyba zagłosuję na niego za 5 lat.

to już jest koniec!

Matura skończona! Od kilku godzin mam już prawdziwe wakacje i to do końca września, a w najgorszym wypadku do sierpnia, ale nie dopuszczam do siebie takiej myśli. Matura ustna z polskiego zdana na 90% a z angielskiego na 100%, więc można świętować. Mamusia zabrała mnie na pizzę, a w najbliższym czasie mam zamiar porządnie odpocząć i zająć się tym, czym tylko będę chciała :) żegna was maturzystka, a wita przyszła studentka :D

Olsztyńskie wakacje przedpremierowe.

Kortowiada to takie dni, które potrafią odstresować i wykończyć jednocześnie. Ja dziś po czterech dniach wróciłam z Olsztyna i teraz wychodzi największe zmęczenie, ale czuję się jakbym nie była w domu od miesiąca i cały czas wypoczywała. Dziękuję za wszystkie dobre chwile, za szczere rozmowy, za nowe znajomości, za wspólną zabawę i mam nadzieję, że spotkamy się za rok, a może nawet wcześniej. Wszystko byłoby jeszcze lepsze, gdyby nie fakt, że jutro czeka mnie ostatnia matura - ustny język polski. Okropnie się stresuję, bo nie wiem czego mogę się spodziewać, a nie lubię wszystkiego co nowe (na szczęście z czasem to się zmienia). Pocieszeniem jest jednak wizja najdłuższych wakacji w życiu, które (mam nadzieję) zaczną się właśnie jutro. Planuję spędzić pierwsze 1,5 miesiąca jeżdżąc rowerkiem, czytając książki, ćwicząc pływanie i gotowanie, dbając o wygląd i kondycję mojego ciała oraz chodząc do dentysty - niestety. Tak więc, trzymajcie za mnie kciuki, różańce i co tam jeszcze chcecie, ż

Yes, I can!

Dziś mija miesiąc, od kiedy zaczęłam regularnie ćwiczyć i widzę już pierwsze efekty (małe ale jakieś są). Na razie wróciłam do wymiarów sprzed roku, a z wagą postanowiłam się pożegnać na kilka miesięcy. Aby uniknąć znudzenia ciągle tymi samymi ćwiczeniami, zostawiam Mel B, a moimi nowymi przyjaciółkami stają się Tiffany Rothe i Keaira LaShae. Postanawiam też pić więcej wody i bardziej zwracać uwagę na to, co jem. Pizza, frytki i lody chyba muszą pójść w odstawkę... ale jest przecież wiele smacznych, zdrowych potraw. Jestem dobrej myśli.

weekEND.

Ostatni weekend był jednym z tych piękniejszych, ale mimo sesji zdjeciowej i ogniska nie był aż tak wyczekiwany jak ten. Teraz jestem już po sześciu maturach, a dzisiejszy wieczór jest początkiem wolnego tygodnia, więc można się wreszcie zrelaksować. Przecież mi się należy, bo ten tydzień wykończył mnie fizycznie i psychicznie. Zamierzam jak najlepiej go wykorzystać :) A tak było tydzień temu.