Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2013

sweet like cola.

Siedzimy sobie i czekamy na mojego kochanego sportowca a przy okazji oglądamy zdjątka i podziwiamy jaka byłam kiedyś piękna. Miłego wieczorku ;)

I'm happy like a hamster.

Jestem taka szczęśliwa! Mogę jeść prawie normalnie, mogę wychodzić z domu i jak ktoś mi się nie przygląda, to nawet nie zauważy że wyglądam jak chomiczek, mówię już tylko trochę niewyraźnie, ale jeszcze nie mogę się śmiać, co czasem bywa męczące.  A we wrześniu zamiast do szkoły, wybieram się do Belgii :D Tak więc, mimo bólu budzę się rano z uśmiechem w duszy, bo na twarzy nie widać, i czekam na rodziców wracających z "kuracji odchudzającej"

wakacje.

Jeszcze nie zaczynałam wakacji w taki sposób i mam nadzieję, że już nigdy nie będę. Nie mogę już patrzeć na jogurty, kaszki i swoją opuchniętą, zasiniaczoną twarz. Wykonuję najtrudniejsze ćwiczenia "szczęka w dół, szczęka w górę" ale na razie chyba słabo mi to idzie... No cóż, jak chciałam być piękna, to teraz muszę cierpieć (jeszcze jakieś pół roku i wszystko będzie pięknie). A teraz? cieszę się, że jakimś cudem zdałam do drugiej klasy z czerwonym paskiem na świadectwie (żeby nie było wątpliwości) i jak tylko wypocznę po operacji, będę mogła zacząć odpoczywać po 10 miesiącach w szkole.  Czekam na telefon od cioci i przygotowuję się na kolejne wielkie rozczarowanie, bo nic nie wskazuje na to, żeby ta dziwna sytuacja dobrze się skończyła. Liluch się wyprowadza, rodzice jadą   do Oświęcimia na koncert, a ja siedzę w domu i modle się za moich kochanych maturzystów, żeby już niedługo stali się moimi kochanymi studentami ;)

Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?

Czas znów nadrobić zaległości... 02-04.06 - Jadąc ponad 7 godzin różnymi środkami transportu do Niepokalanowa - miejsca, które zawsze chciałam zobaczyć i widząc warunki, w jakich będziemy mieszkać (brak ciepłej wody, 6 pryszniców na 125 osób, koedukacyjne łazienki, szpitalne łóżka z tak samo beznadziejną szpitalną, pościelą, która po dwóch dniach w takiej wilgoci kleiła się do ciała) jednym słowem - można się po prostu załamać. Ale "Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam" - Jedno krótkie zdanie, które całkowicie odmieniło nasze nastawienie. Potem pełna rozmów noc z uczestnikami konkursu, którzy tak jak my przyjechali dzień wcześniej. (nie wiedziałam, że jedna noc może tak bardzo zbliżyć zupełnie obcych sobie ludzi). Sam konkurs nie był dla mnie tak ważny, jak ludzie, których tam spotkałam, chociaż i tak jestem bardzo zadowolona z moich 76%. Belgijka, Polka z jakąś siostrą zakonną, koncert Testimonium z Dominiką, Martą i Filipem, lody z p. Kasią, która już pierwszego dnia st