Czasem w środku tygodnia trzeba sobie zrobić małe wagary. Moje nie były zależne ode mnie, ale pani Martyna dobrze to wykombinowała, żeby mnie dziś ściągnąć do Olsztyna. Ta sama wspaniała kobieta, która mówi do mnie jak mama i spawia, że czuję się bezpieczniej, dziś dała mi jedną z najważniejszych rzeczy w życiu - piękny uśmiech, i to już na stałe. Dziękuję, ale i tak nie wybaczę opóźnienia ;) Mój kochany mężczyzna, który też nie wybaczy opóźnienia, zapewnił mi dziś jeszcze więcej atrakcji. Dziękuję za kino, jedzonko i opiekę. Szczerze polecam film "Bogowie". Jedyne co mi się dziś nie podobało, to powrót do domu...