Dziś rano w radiu usłyszałam słowa "Czeka nas dziś wspaniała środa". Nie wierzyłam w te słowa, bo nie czułam się najlepiej, a wizja dwóch sprawdzianów nie poprawiała mojego nastroju.
A jednak - środa okazała się całkiem niezłym dniem, pomimo ciągłego "dziwnego" samopoczucia.
Rano wreszcie mi się udało i zapisałam się do Rejestru Dawców Szpiku.
Sprawdzian z chemii zaliczony na piąteczkę, a z francuskiego na czwóreczkę (jedna z moich większych porażek w liceum).
W domu dziecka dostałam bardzo odpowiedzialne zadanie - nauczyć Janka angielskiego. Może to jakieś moje przeznaczenie? (nie, raczej nie)
W drodze na autobus, towarzystwa dotrzymał mi Przemek, którego historia życiowa bardzo mnie zaskoczyła, chociaż kojarzyłam go z widzenia przez pół mojego życia.
A taką foteczkę znalazłam, szukając zdjęć na prezent dla dziadków.
Wygląda na to, że nie ma złych dni - jest tylko złe nastawienie.
A jednak - środa okazała się całkiem niezłym dniem, pomimo ciągłego "dziwnego" samopoczucia.
Rano wreszcie mi się udało i zapisałam się do Rejestru Dawców Szpiku.
Sprawdzian z chemii zaliczony na piąteczkę, a z francuskiego na czwóreczkę (jedna z moich większych porażek w liceum).
W domu dziecka dostałam bardzo odpowiedzialne zadanie - nauczyć Janka angielskiego. Może to jakieś moje przeznaczenie? (nie, raczej nie)
W drodze na autobus, towarzystwa dotrzymał mi Przemek, którego historia życiowa bardzo mnie zaskoczyła, chociaż kojarzyłam go z widzenia przez pół mojego życia.
A taką foteczkę znalazłam, szukając zdjęć na prezent dla dziadków.
Wygląda na to, że nie ma złych dni - jest tylko złe nastawienie.
Komentarze
Prześlij komentarz