Przejdź do głównej zawartości

nic ciekawego.

Tak, wiem, że zamulam, ale prawda jest taka, że po prostu nie mam co pisać... Siędzę w domu i się lenię zamiast się uczyć, bo co z tego, że ferie są po to, żeby odpocząć? Trzeba zadać kupę prac domowych i zapowiedzieć kilka sprawdzianów. Ale nie powinnam narzekać, bo niektórzy (czyt. studenci) mają teraz dużo gorzej. Przy okazji, życzę wam, moi kochani studenci szczęścia i chęci do nauki.
Czekam na upragniony wyjazd do Kawkowa (chociaż mam trochę obaw w związku z moimi obowiązkami animatorki muzycznej), zaczynam drugi sezon "Gry o Tron", czytam "Ludzi Bezdomnych" i z nudów mam coraz więcej pomysłów, w większości głupich. Czasem dobrze jest mieć zapełniony grafik.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

p.Tadeusz

Z każdą kartką, nie wiem czemu, coraz bardziej zachwyca mnie ta książka, po której myślę trzynastozgłoskowcem :) Pan Tadeusz - Księga XII a – Poprawiny, czyli tuż po koncercie Jankiela Muzyk jakby sam swojej dziwił się piosence, Upuścił drążki z palców, podniósł w górę ręce, Czapka lisia spadła mu z głowy na ramiona, Powiewała poważnie broda podniesiona, Zamilkł… Wtem coś zaczęło wiercić się w barłogu… - A zagrasz ty cwaniaczku to samo na rogu?! To Wojski, który zmęczon przespał koncert cały, Idzie. Potknął się szpetnie, przewrócił cymbały, Jankiel się z przerażeniem destrukcji przygląda, Bo to są zabytkowe cymbały Hammonda, Które zdobył ksiądz Robak, kiedy był na misjach. Prastary ten instrument z napisem „Calisia” Przetrwał Turków, Tatarów, Szwedów i Wandali, A Wojski ledwo podszedł, kopnął i rozwalił. Zabluźnił po łacinie, jak zawsze ze swadą I poszedł w róg komnaty. I w ten róg był zadął. I poniósł się ryk z rogu, przeraźliwie wściekły,

20!

Dziś skończyła się druga dekada mojego życia. To trochę smutne, ale z tak wspaniałymi ludźmi, którzy mnie otaczają, nawet dorosłość nie jest nudna, ani straszna. 

the days we care about.

Fakt, że cały dzień przesiedziałam w domu bez głosu i sił do życia, skłonił mnie do stworzenia czegoś, co od dłuższego czasu chodzi mi po głowie, ale jak zawsze brakowało czasu. Tak więc, z tęsknoty za wakacjami, ciepełkiem i z braku witaminy M, powstało to: