Uwielbiam ten stan. Kilka rozmów dało mi tyle szczęścia, którego ostatnio trochę mi brakowało, i zdałam sobie sprawę z tego, jak inni mnie postrzegają, kim dla nich jestem, co we mnie lubią, a czego nie. (prace domowe jednak się do czegoś przydają)
No więc, jutro jedziemy z A. i P. na Litwę, czego się całkiem nie spodziewałam i niestety nie spędzę całego weekendu w Suwałkach, ale myślę, że w Marijampole też będzie fajnie, może nawet lepiej :D
Czekanie się opłaca ;)
Komentarze
Prześlij komentarz