Nigdy nie interesowałam się polityką, szczerze mówiąc, nadal mnie to szczególnie nie kręci, ale zupełnie przypadkiem wkroczyłam w ten świat i to wielkimi krokami. Wszystko zaczęło się od kursu wychowawcy kolonijnego, a właściwie od ostatniego dnia, w którym zamiast zajęć artystycznych czekało nas niezwykłe spotkanie. Do naszych skromnych Bartoszyc zawitał sam premier. Gdyby nie moja nieśmiałość, to całą godzinę siedziałabym u jego boku. Teraz zaś zasiadam w komisji wyborczej w naszej kochanej szkole w ramach projektu "Parasol demokracji".
Tak właśnie zaczyna się moja przygoda z polityką ;)
Tak właśnie zaczyna się moja przygoda z polityką ;)
Komentarze
Prześlij komentarz